niedziela, 4 marca 2012

2) Czyżby randka ?

Spojrzałaś na rachuneczek i zauważyłaś że Harry napisał Ci abyś była w następny dzień w tym samym miejscu o tej samej porze. Przygryzłaś warge i skierowałaś sie za lade. Dopiłaś shayk'a cała w skowronkach a przyjaciółka patrzyła cały czas na Ciebie z niedowierzeniem. Właśnie Harry Styles umówił się z Tobą na randke. Nie mgłaś w to uwierzyć a twoja przyjaciółka tym bardziej.
- pójdziesz ? - zapytała i szturchnęła Cię w łokieć.
- co ? - odcknęłaś sie z pięknego snu.
- no pytam czy przyjdziesz tu jutro.
- tak, a czemu by nie ?
- a moge przyjść z tobą ?
- tak. oczywiście ale dyskretnie - powiedziałaś po czym mocno Cie przytuliła. Wracając do domu cały czas o tym mówiła i o tym jacy oni to są słodcy. Gdy przechodziłyście przez park i planowałyście następny dzień i TO co zjecie na kolacje zadzwoniła twoja mama. Rozmawiałaś z nią chwile i w pewnym momencie przebiegał jakiś mężczyzna któey wyrwał Ci telefon z ręki. Pobiegłyście szybko za nim ale uciekł gdzieś w krzaki. Zmęczona zatrzymałaś sie, usiadłaś na chodniku trzymając kolana pod brodą i zaczęłaś płakać. Koleżanka pomogła Ci wstać po czym przytuliła do piersi i zaczęła głaskać po głowie. Zabrała Cie do domu i zadzwoniła po pizze.
- nie martw się, kupimy Ci nowy - przyjaciółka próbowała Cię pocieszyć
- ale ja tam miałam wszystko, kod do karty, zapiski co mam zrobić, karte pamięci. WSZYSTKO - zaczęłaś bardziej płakać i wlepiłaś głowe w poduszke. Przyjechała pizza. Poszłaś otworzyć, a za dostawcą zauważyłaś Niall'a chodzącego po ulicy, rozglądającego na wszystkie strony. Gdy Cię zauważył pomachał do Ciebie uśmiechając się przy tym, odmachałaś i odwzajwmniłaś uśmiech po czym  Niall włożył ręce w kieszenie i na luzie poszedł dalej. Zapłaciłaś dostawcy, odebrałaś pizze i wróciłaś do koleżanki przed telewizor. Powiedziałaś jej że widziałaś rozkojażonego blondazka i zaczęłyście oglądać film pt. " komedia romantyczna". Ktoś zapókał do drzwi. [i.t.p.] je otworzyła a do domu wparował twój były chłopak.
- słyszałem że bajerujesz z jakimś gwiazdożyną
- nie. a nawet gdyby to nie twój interes - oglądałaś dalej film
- słuchaj no, ja mu powiem jaka ty jesteś
- Brandon wynoś sie z tąd - twoja przyjaciółka wyprosiła go pokazując mu drzwi. Wyszedł i dalej oglądałyście. Gdy film się zkączył poszłyście na góre do swoich pokoi.
            Na zajutrz
Wstałyście o 10 a że chłopcy przyszli wczoraj o 13 to miałaś dużo czasu do spotkania, więc zrobiłaś śniadanie sobie i [i.t.p] po czym wyszłaś do parku poszukać telefonu. Zobaczyłaś tam Harry'ego z jakąś dziewczyną więc szybko się wycofałaś żeby Cie nie zobaczył i wróciłaś do domu bo byłaś głodna. Wchodząc zobaczyłaś przyjaciółke jedzącą gofry które przed wyjściem zrobiłaś. Przysiadłaś sie i posmarowałaś swojego dżemem pożeczkowym.
- co ubierzesz ?
- co ? kiedy? - znów się zamyśliłaś
- no na spotkanie z Harry'm, jesteś ostatnio jakaś nie obecna
- przepraszam ale myśle o telefonie. Zkączyłaś jeść i wsadziłaś talerz do zlewu. - chyba ubire tą kremową sukienke - uśmiechnęłaś się do niej i poszłaś sdo pokoju aby się przygotować ...

2 komentarze: